Autor Wiadomość
Delight
PostWysłany: Wto 23:06, 02 Wrz 2008

Krzyk19ochan88 napisał:
Jeśli chodzi o wady to takich większych nie zauważyłem zgadzam się z

Delight napisał:
Jedno co nie spodobało mi się w anime, to przegadane walki, gdzie zamiast stosować jakąś rozsądną taktykę wszyscy gadali i wyjaśniali widzowi na czym polega Gra Alicji XD .


zasady gry Alicji twórcy mogli by przedstawić np. w pierwszym odcinku na wstępie.

Tyle, że wtedy pewnie seria byłaby trochę krótsza.

Pomyśl jaką jatkę mogłąby urządzić Suigintou, gdyby zamiast robić i dużo gadać za Big Bad Bossa używała taktyki ^^ .

Krzyk19ochan88 napisał:
Dużą wadą jest długość: mamy do obejrzenia tylko 12 odcinków.

Pozostaje tylko czekać na trzecią serię...
No i jeszcze fanfiction Very Happy .

Krzyk19ochan88 napisał:
A do historii anime można by sporo dodać np.: walki z udziałem innych zabawek niż lalki Rozena coś w rodzaju bitwy ( podobnie jak Shinku walczyła z Hinaichigo tylko, że Shiku nie używała zabawek wielka szkoda ).

Ano, to jest trochę dziwne. Zabawki były tak do 6 odcinka a potem jakoś tajemniczo wyparowały z serii.

Krzyk19ochan88 napisał:
Można dodać jeszcze jeden odcinek taki śmieszny jak piąty, w sumie można by też zaaranżować pojedynek Shinku i Suiseiseki o Juna i wiele innych pomysłów.

Jest trochę zabawnych fanowskich mang RM, które opierają się na komedii^^.
Krzyk19ochan88
PostWysłany: Wto 20:23, 02 Wrz 2008

Jeśli chodzi o wady to takich większych nie zauważyłem zgadzam się z

Delight napisał:
Jedno co nie spodobało mi się w anime, to przegadane walki, gdzie zamiast stosować jakąś rozsądną taktykę wszyscy gadali i wyjaśniali widzowi na czym polega Gra Alicji XD .


zasady gry Alicji twórcy mogli by przedstawić np. w pierwszym odcinku na wstępie.

Dużą wadą jest długość: mamy do obejrzenia tylko 12 odcinków. A do historii anime można by sporo dodać np.: walki z udziałem innych zabawek niż lalki Rozena coś w rodzaju bitwy ( podobnie jak Shinku walczyła z Hinaichigo tylko, że Shiku nie używała zabawek wielka szkoda ). Można dodać jeszcze jeden odcinek taki śmieszny jak piąty, w sumie można by też zaaranżować pojedynek Shinku i Suiseiseki o Juna i wiele innych pomysłów.
Delight
PostWysłany: Wto 4:02, 02 Wrz 2008

Krzyk19ochan88 napisał:
Do drugie: wykreowanie charakterów dla bohaterów, każda postać zmaga się z własnymi problemami. Często spotykamy momenty trudnych wyborów które znacząco się odbijają na psychice postaci. Jak dla mnie wykreowane zostały bardzo dobrze dwie postacie pierwsza to Suigintou jako czarny charakter a druga to Suiseiseki jako bojaźliwa, nieufna, przebiegła ale o wielkim sercu lalka która w ciężkich chwilach potrafi stanąć na wysokości zadania.

Suigintou i Suiseiseki, to moje ulubione postaci z Anime, a tak w zasadzie to ze wszystkich form fikcji z jakimi do tej pory się spotkałem.
W sumie, to główną rzeczą, która mnie wciągnęła w Rozen Maiden, to postaci. Ze względu na postaci polubiłbym RM nawet gdyby zmieniło się w sitcom (no dobra, tak w sumie, to to jest moje skryte marzenie Razz ).
Suiseiseki jest o tyle ciekawa, że w siódmym epizodzie wyraźnie probuje zabić Juna Very Happy .
No i jeszcze Shinku, która z jednej strony wyraźnie cierpi na manię wielkości a z drugiej troszczy się o Jun'a i innych...

Krzyk19ochan88 napisał:
Z kolei: dobre połączenie dramatu i komedii. To znaczy podoba mi się to, że kiedy akcja jest poważna to taka jest a nie, że bohater wyskakuje nagle z jakimś żartem. I z drugiej strony kiedy robi się zabawnie to na całego, niema żadnych poważnych wstawek czy filozoficznych przemyśleń bohaterów.

Tak w sumie, to była to najbardziej chamska mieszanka komedii i wyciskacza łez od czasu Króla Lwa XD . Rozen Maiden jest w tym o tyle dobre, że elementy komiczne nie tylko nie ujmują dramatyczności poważnych momentów, ale wręcz powodują, że po prostu czuję, że w tych tragediach i walkach jest coś bardzo niewłaściwego i chcę, by się skończyły, co z kolei powoduje, że stają się one bardziej dramatyczne i bardziej realne.
Do tego, jeśli się wszystko dobrze kończy, to dochodzi mały element komedii, by człowiek nie wyszedł z odcinka z totalnym dołem (no, ale w Träumend już nie było tak miło, a po Ouvertüre... ech Sad ...)

Krzyk19ochan88 napisał:
Jeśli chodzi o humor to najzabawniejszy jest odcinek 5 jak Suiseiseki zakosiła truskawkę z ciastka dla Hinaichigo, normalnie boki zrywać ze śmiechu Very Happy

Ha Very Happy . Ten odcinek był piękny Laughing .

Krzyk19ochan88 napisał:
Na koniec: motyw główny anime czyli rozwój Juna. Chłopak po przez całą serię wykaraskał się z niezłego dołka.

Ha. Najlepsze jest to, że to przez to, że zakochał się w lalce XD .


Jedno co nie spodobało mi się w anime, to przegadane walki, gdzie zamiast stosować jakąś rozsądną taktykę wszyscy gadali i wyjaśniali widzowi na czym polega Gra Alicji XD .
Krzyk19ochan88
PostWysłany: Pon 22:35, 01 Wrz 2008

Dla mnie Rozen Maiden to numer jeden wśród anime pytanie tylko dlaczego Question

Po pierwsze: od razu do tego anime przyciąga openig wraz z muzyką, kreska jest na poziomie szczególnie utkwiły mi w pamięci minki lalek w różnych sytuacjach.

Do drugie: wykreowanie charakterów dla bohaterów, każda postać zmaga się z własnymi problemami. Często spotykamy momenty trudnych wyborów które znacząco się odbijają na psychice postaci. Jak dla mnie wykreowane zostały bardzo dobrze dwie postacie pierwsza to Suigintou jako czarny charakter a druga to Suiseiseki jako bojaźliwa, nieufna, przebiegła ale o wielkim sercu lalka która w ciężkich chwilach potrafi stanąć na wysokości zadania.

Z kolei: dobre połączenie dramatu i komedii. To znaczy podoba mi się to, że kiedy akcja jest poważna to taka jest a nie, że bohater wyskakuje nagle z jakimś żartem. I z drugiej strony kiedy robi się zabawnie to na całego, niema żadnych poważnych wstawek czy filozoficznych przemyśleń bohaterów. Jeśli chodzi o humor to najzabawniejszy jest odcinek 5 jak Suiseiseki zakosiła truskawkę z ciastka dla Hinaichigo, normalnie boki zrywać ze śmiechu Very Happy

Na koniec: motyw główny anime czyli rozwój Juna. Chłopak po przez całą serię wykaraskał się z niezłego dołka.
Delight
PostWysłany: Śro 0:47, 20 Sie 2008

Ostatnio obejrzałem na nowo kilka odcinków z pierwszej serii i stwierdzam, że było tam mnóstwo takich momentów, Suigintou mogłaby z łatwością wykończyć wszystkich, gdyby grała na serio. No, ale gdyby zabijała lalki jedną po drugiej nie byłoby serii XD .
Oglądanie seriali z punktu widzenia "Wielkiego Złego Bossa" jest frustrujące XD .
Nuki-chan
PostWysłany: Sob 16:52, 16 Sie 2008

Chociaż w pierwszej serii zabrakło mi elementów Alice Game to też uważam że chyba była najlepsza ze wszystkich serii... W Traumend akcja skupiła się prawie wyłącznie na lalkach, a Jun został na uboczu. A w pierwszej serii widać jego przemianę itp.
Delight
PostWysłany: Nie 22:06, 10 Sie 2008

Tak w sumie, to szukałem jakiegoś forum o Rozen Maiden by na ten temat pogadać.

Ta seria byłą dla mnie najprzyjemniejsza do oglądania ze sporą dozą życia "rodzinnego", komedii i paroma wyciskającymi łzy momentami (np. odcinek o medium Souseiseki).
Bardzo podoba mi się muzyka i animacja. Postaci są bardzo ekspresyjne - zarówno na komediowy jak i dramatyczny sposób.

Dość szybko polubiłem głównego bohatera - hikikomori, który się zmaga ze swoimi problemami psychicznymi.
Strasznie mi się spodobał jego związek miłosci-nienawiści z Shinku i obrazująca go początkowa piosenka.
Pierwsza seria wydaje mi się najbardziej pozytywna, gdyż główny bohater rozwijał się i pod wpływem napotykanych trudności przezwyciężał swoje słabości i zasługiwał na szacunek swój i rosnącej "rodziny" lalek.

Ostatnie odcinki miały prawie romantyczne zabarwienie z miłością Jun'a i Shinku XD .
Zakończenie było ciepłe i optymistyczne. Suigintou została pokonana w dramatyczny sposób a moc Jun'a wzrosła. Przez chwilę był rycerzem na białym koniu a Shinku jego księżniczką a na koniec wszystko wróciło do normy Smile .

Powered by phpBB and Ad Infinitum v1.03